Ogród Różańcowy. Zaiste, widok takiego "lotniska" dziwnie kontrastuje ze słowami urodzonego tu Kazimierza Przerwy-Tetmajera:
"U nas w Ludzimierzu było ślicznie. Dunajec szedł przez wieś, popod sam dwór. Były ciche pola, kamieńce puste, wieczorem od torfowego ognia chmura dymu nad wsią, wielki dzwon na Anioł Pański; były rozlewiska wodne, odmęty spokojne, nieruchome, przeraźliwie głębokie
i głuche; były moczary, koła i obłędy wodne, i torfowiska przepastne, karłowatą sosną zarosłe. Był las smrekowy, pusty, milczący, gdzie tylko szumiał wiatr. Były zarośla i zagaje tajemnicze, trwożące, gdzie się księżyc krył i skąd się patrzał jak upiór z wody wylazły, z mętnych topieli Dunajca" (Na Skalnym Podhalu, Kraków 1955, s. 4). W tle pęcznieje wał Gorców z ich najwyższym szczytem, Turbaczem
"U nas w Ludzimierzu było ślicznie. Dunajec szedł przez wieś, popod sam dwór. Były ciche pola, kamieńce puste, wieczorem od torfowego ognia chmura dymu nad wsią, wielki dzwon na Anioł Pański; były rozlewiska wodne, odmęty spokojne, nieruchome, przeraźliwie głębokie
i głuche; były moczary, koła i obłędy wodne, i torfowiska przepastne, karłowatą sosną zarosłe. Był las smrekowy, pusty, milczący, gdzie tylko szumiał wiatr. Były zarośla i zagaje tajemnicze, trwożące, gdzie się księżyc krył i skąd się patrzał jak upiór z wody wylazły, z mętnych topieli Dunajca" (Na Skalnym Podhalu, Kraków 1955, s. 4). W tle pęcznieje wał Gorców z ich najwyższym szczytem, Turbaczem
- Informacja
- Utworzone
- poniedziałek 28 maj 2018
- Tagi
- Kotlina Nowotarska
- Odwiedzin
- 199
- Ocena
- nieoceniane
- Oceń to zdjęcie