Dziennik górski Sebastiana i Ines – Galeria

   

Widok na Tatry
Za wschodnią granicą Worka Raczańskiego sinieje wzbudzająca tęsknotę, nierealna sinusoida. Konkretnie: znad krańca hali Krawcula (biała pozioma kreska przy lewym brzegu kadru) wystaje maciupeńki Kołowy Szczyt, obok w górę podrywa się Kieżmarski, po którym już łagodniej kulminuje Łomnica; kolejny, trapezowaty i jakby rozdwojony kształt należy do Lodowego. Obniżenie wału Beskidu między Jaworzyną i (cofniętym na słowacką stronę) Malým Kopcem mniej więcej odpowiada tatrzańskiemu odcinkowi od Świnicy (niepozorna, rozpłaszczona) do Krywania (kanciasty, z doczepionym od lewej ząbkiem). Jeśli wytężymy wzrok, dostrzeżemy, że gdzieś nad przełęczą Glinka, zupełnie z tyłu przystanął ciemnawy "wielbłąd": jego dwa garby to Zadni Gierlach i Gierlach, a stercząca na wyraźnie wyodrębnionej szyi, zwrócona ku nam głowa to Wysoka. Na prawo od Krywania delikatnie falują Kamienista, Bystra (ze Starorobociańskim)
i Wołowiec; dalej mamy piramidki Rohaczy i resztę otoczenia Doliny Zuberskiej